Każda praca dobra

Janina miała już dość ciągłej bezczynności. Fakt, że wciąż pozostawała bez pracy stawał się coraz bardziej frustrujący. Cierpiała na tym jej samoocena. Stawała się przez to nieznośna. Wszystko ja drażniło. A to oczywiście odbijało się na jej stosunkach z partnerem i dziećmi. Po prostu domownicy zaczęli jej unikać, bo samo jej wejście do pokoju ze skwaszoną miną nie wróżyło nic dobrego. Najczęściej każda rozmowa kończyła się awanturą. Oczywiście Janina sama nie czuła się z tym faktem dobrze. Ale cóż mogła zrobić? Nie miała wykształcenia. Całe swoje dotychczasowe życie poświęciła opiece nad dziećmi, prowadzeniu domu, gotowaniu zdrowych, pełnowartościowych i smacznych obiadów. A teraz, gdy dzieci stają się coraz bardziej samodzielne, właściwie nie ma czym się zająć. Dlatego postanowiła pójść do pracy. Zarobiłaby przynajmniej kilka groszy na własne potrzeby. No i w końcu przebywałaby w gronie innych ludzi. A to też ważne. Niestety okazało się, że znalezienie jakiejkolwiek pracy było bardzo trudno. Janina była już zdecydowana przyjąć każdą posadę. Mogła roznosić pocztę albo ulotki Poznań. Mogła też sprzątać w biurowcach lub przygotowywać hamburgery w barze szybkiej obsługi. Nie traci jednak nadziei i wierzy, że w końcu znajdzie pracę. Jakąkolwiek.

About the Author